Język angielski – gdzie te reguły?

Angielski jest dla początkującego ucznia z Polski językiem kłopotliwym. O ile Polski, tak jak inne języki słowiańskie i większość języków germańskich, ma stałe reguły pisowni, w języku angielskim wymowa podobnych słów może być zupełnie różna! Dla przykładu thought wymawiamy /thot/, ale through to /tru/, rough to /raf/, a cought to /kat/ – podobnie jak cat! Jak się w tym połapac?!

Dlaczego pisownia angielska jest tak skomplikowana?

Język angielski odzwierciedla złożoną historię wyspy, na której się wykształcił. Brytania, początkowo zamieszkana przez Celtów, została później podbita przez Rzymian (chociaż nie cała!) a łacina stała się językiem urzędowym. Przez ten czas mieszkańcy Brytanii często byli dwujęzyczni, a w mowie potocznej języki miejscowe i język najeźdźców przenikały się w swoisty pidżin. Po odejściu Rzymian wyspy zostały najechane przez różne plemiona Germańskie, a ich języki zmieszały się z lokalnym pidżinem, w ciągu stuleci ewoluując w język który nazywamy staroangielskim.

Jest to jednak zaledwie początek ewolucji angielskiego! W jedenastym wieku Anglia została podbita przez mówiących językiem starofrancuskim Normanów, który wprowadzili swój język jako oficjalny. Nastąpiło kolejne mieszanie się języków. Tak skomplikowany język występujący w wielu lokalnych dialektach stał się w połowie szesnastego wieku obiektem prób ustandaryzowania pisowni i gramatyki, przy czym dialekty były tak różne, że nie dało się ułożyć reguł dla nich wszystkich.

A to jeszcze nie koniec!

W piętnastym wieku zaczęło się mianowicie zjawisko zwane Wielką Przesówką Samogłoskową. Nazwa może i śmieszna, ale proces ten, do końca siedemnastego wieku ogarniający wszystkie dialekty angielskiego, wprowadził ogromne różnice w wymowie oraz rozbieżności między językiem pisanym i mówionym! Pojawiły się następujące zmiany:

  • dawne długie i zaczęto wymawiać jako „aj”,
  • długie e zamieniło się w długie i,
  • ”u” i „ou” zamieniły się w „a”,
  • ”ea” zaczęto czytać jako długie i zamiast długiego e,
  • „a” zaczęto czytać jako „ej”,
  • długie o stało się długim u,
  • ”eu” stało się „ju”,
  • krótkie o stało się dyftongiem „eu”,
  • dyftong „au” zaś stał się krótkim o!

Trudno się w tym połapać, a nie jesteśmy nawet w połowie wędrówki!

Kolonie a ewolucja języka angielskiego

Zwykle mówiąc o wpływach kolonizacji na ewolucję języka angielskiego mamy na myśli powstanie pidżinów, języków łączących elementy angielskiego i jednego lub więcej języków lokalnych. Nie jest to jedyny proces, jaki miał miejsce. Za istnienia Imperium Brytyjskiego ogromne rzesze ludności wysyłano z Wysp do kolonii w różnych celach – jako urzędników i żołnierzy pilnujących najnowszej „zdobyczy” i nią zarządzających, jako rolników i robotników szukających szczęścia z dala od macierzy, lub też jako więźniów. Chcąc nie chcąc Brytyjczycy musieli współpracować z miejscowymi, co w połączeniu z odrębnymi warunkami życia, inną kulturą i zwyczajami doprowadziło do wzbogacenia się ich leksyki o miejscowe słowa i zwroty, które z czasem wzbogaciły całość języka angielskiego. Tak więc kangaroo (kangur) i boomerang (bumerang) pochodzą z australisjkiego języka guguyimidjir, ketchup (keczup), tea (herbata) i powitanie Long time no see pochodzą z języka chińskiego, chimpanzee (szypans) i macaque (makak) pochodzą zaś z języków Bantu.

Rozbieżna ewolucja

Łatwo zauważyć, iż angielski różni się w zależności od miejsca, w którym się nim mówi. Jedną wymowę, pisownią i słownictwo znajdziemy w Anglii, a już zupełnie różną w Szkocji (która Scots uważa za odrębny język!). Zaś ogromną różnorodność znajdziemy w angielskim międzynarodowym, często używanym przez mówiących, dla których nie jest on rodzimym językiem. Przystępując do nauki angielskiego, należy więc na samym początku zdecydować się, jakiego języka chcemy się uczyć. W polskich szkołach jest to najczęściej received pronounciation, „królewski” standard brytyjski. Niemniej jednak dużo częściej korzystamy z mediów stworzonych w Stanach Zjednoczonych, „nasiąkając” przy tym różnymi amerykańskimi odmianami angielszczyzny. Owszem, można mówić jak królowa Zjednoczonego Królestwa, ale tak naprawdę… po co (zwłaszcza, jeśli nie pracujemy na co dzień z Brytyjczykami)? Ważne, by zostać zrozumianym. A w tym może nasz następny artykuł poświęcony Międzynarodowemu Alfabetowi Fonetycznemu!

Leave a Comment